Chłopi!
Stała się rzecz niesłychana. Zakazano nam we własnej Ojczyźnie czcić wielkiego Naczelnika – Tadeusza Kościuszkę. […]
Zakazano obchodu na polach Racławic pod pomnikiem Kościuszki, zakazano w Tarnobrzegu pod pomnikiem Bartosza Głowackiego, zakazano na rubieżach południowych w Tarnopolu, na zachodnich – w Śremie, na wschodnich – w Grodnie i w Sokołowie Podlaskim, gdzie krwią chłopską zroszone są mury kościelne z czasów moskiewskich w obronie wiary.
Zakazano, ale nie pozwolono pisać o zakazie, chodziło o to, by ci co nie dowiedzą się o zakazie w mniejszej sile zebrani, mogli być rzuceni na lep masakry policyjnej!
I tak się stało. W niedzielę 18 kwietnia chłopi, których nie doszła wieść o zakazie, mimo zerwania promów na Wiśle, mimo aut pancernych, mimo posterunków policyjnych – przybyli w liczbie około 8 tysięcy pod kopiec w Racławicach. Już tam na nich czekała policja konna i piesza. Przypuściła atak, lecz musiała uciekać jak niepyszna, bo kamienie z twardych rąk chłopskich wypuszczone silniejsze były od szabel, kul i bomb policyjnych.
Wycofała się policja – zaczęli działać prowokatorzy. Ustawili się blisko policji i zaczęli mówić na nutę frontu ludowego. Chłopi uchwalili rezolucję w sprawie zmiany ordynacji wyborczej, powrotu więźniów brzeskich, jedności chłopskiej i dalej prowokatorom nie pozwolili mówić.
I dopiero wtedy, gdy już daleko od kopca na granicy wsi Janowiczek, policja widząc rozchodzących się chłopów drobnemi grupami, rzuciła się na nich z bagnetami i pałkami. […]
Nastąpiły masowe aresztowania, nie udało się chłopów utopić w morzu krwi. Zapełniono nimi więzienia. Bito ich i kazano stać nago na zimnie twarzą do muru na baczność. Kto upadał, bito go pałkami. Bito też dzieci i kobiety. […]
Zakazano obchodów, przeszkadzano w odwołaniu, przygotowano masakrę, zrobiono z chłopów komunistów, zastrzelono na uboczu upatrzone ofiary, zbito, zmaltretowano i zaaresztowano chłopów, kobiety i dzieci, a gazetom pozwolono napisać tylko, że to komuniści i złodzieje.
Racławice, 18 kwietnia
Pisma ulotne stronnictw ludowych w Polsce 1895–1939, zebrali i opracowali Stanisław Kowalczyk, Aleksander Łuczak, Kraków 1971.
Po nabożeństwie w kościele Mariackim wiceprezydent KRN [Krajowej Rady Narodowej] ob. Szwalbe, [Michał Rola-]Żymierski oraz miejscowi przedstawiciele władz udali się na miejsce przysięgi Tadeusza Kościuszki w Rynku Głównym, gdzie ustawiono ołtarz ze zniczem. Marszałek Żymierski przeszedł przed frontem I szkoły oficerskiej i wespół z przedstawicielami władz zajął miejsce na trybunie, pod którą ustawili się w szpalerze: inwalidzi z Dywizji Kościuszkowskiej. […] Na zakończenie uroczystości przyjęli defiladę oddziałów wojskowych, organizacji społecznych, politycznych i młodzieży, po czym udali się na Wawel, gdzie w podziemiach Katedry przy biciu dzwonu Zygmunta złożono wieńce na sarkofagu Naczelnika.
Kraków, 12 lutego
„Głos Ludu”, 13 lutego 1946, cyt. za: Piotr Osęka, Rytuały stalinizmu. Oficjalne święta i uroczystości rocznicowe w Polsce 1944–1956, Warszawa 2007.